CHICAGO TOP ATRAKCJE - darmowe i płatne + wskazówki
W skrócie:
1. Millennium Park z Cloud Gate, czyli fasolą
2. Molo Navy Pier
3. Riverwalk
4. Lincoln Park z Zoo
5. Jezioro Michigan z plażami
6. Wyjazd na jeden z wieżowców – polecane The Signature Lounge
7. Pizza chicagowska „Deep Dish Pizza”
8. Polska dzielnica Jackowo z parafią Św. Jacka
9. Teatry, kluby bluesowe oraz komediowe
10. Kampus muzealny, Grant Park i Fontanna Buckingham
11. Informacje praktyczne
12. Pozostałe
CHICAGO TOP ATRAKCJE cały tekst
Chicago jest miastem, którego Polakom nie trzeba przedstawiać, ze względu na dużą liczebność Polonii zamieszkującej te tereny. W rzeczywistości jest ona tak wysoka, że czyni Chicago drugim miastem na świecie, zaraz po Warszawie, pod względem ludności polskiej. Domyślam się, że spora część z was ma ciocię lub wujka z Hameryki, a dokładniej z Czikago, bądź zna kogoś, kogo rodzina tu imigrowała. Właśnie w takim kontekście „znałam” to Chicago, jednak nie mając zielonego pojęcia o tym, że wietrzne miasto, jak się je określa, jest tak rewelacyjne.
W wietrznym mieście spędziliśmy niecałe 3 dni. Przed podróżą skontaktowałam się z 2 Polkami mieszkającymi tam na stałe. Poza poleceniem mi standardowych atrakcji, wymieniły również mniej znane, które tutaj zawrę.
Chicago leży nad jeziorem Michigan w stanie Illinois. Jest 3 największym i najbardziej zaludnionym miastem w Stanach Zjednoczonych z populacją wynoszącą 2 763 076. Wyprzedza go tylko Nowy Jork oraz Los Angeles.
MILLENNIUM PARK Z CLOUD GATE
Park Milenijny jest publicznym, darmowym parkiem, który leży w centrum Chicago. Na jego powierzchni znajduje się zarówno symbol, jak i największa atrakcja miasta, czyli Cloud Gate. Cloud Gate szybko i trafnie zostało okrzyknięte „fasolą”. Instalacja charakteryzuje się tym, że działa, jak lustro, odbijając od swojej powierzchni otaczającą rzeczywistość z niebem i wieżowcami na czele. Zaznaczę, że warto wejść pod fasolę, gdzie lustrzane odbicia nachodzą na siebie tworząc interesujący efekt.
Wnioskując, fasola bez wątpienia jest warta zobaczenia. Nie tylko zrobimy tam rewelacyjne zdjęcia, ale również możemy stworzyć coś ciekawego i kreatywnego.
Co więcej? Chicago TOP atrakcje
Poza wymienionymi wyżej atrakcjami, w parku możemy również zobaczyć muszlę koncertową, plac zabaw oraz lodowisko w okresie zimowym.




NAVY PIER
Navy Pier to ponad kilometrowej długości molo na Jeziorze Michigan. Mieści się tam przede wszystkim koło widokowe z przeszklonymi gondolami, restauracje, kino oraz muzeum dziecięce. Bez wątpienia jest to świetne miejsce na romantyczne spacery we dwoje, a także na rodzinny wypad z dziećmi. Ponadto z Navy Pier mamy rewelacyjny widok na wieżowce, które w Chicago stanowią ważny element krajobrazu. Wstęp na molo jest darmowe, jednak przykładowo przejażdżka diabelskim młynem kosztuje 18 dolarów.



CHICAGO TOP ATRAKCJE - RIVERWALK
Jest to deptak biegnący wzdłuż Rzeki Chicago. Miejsce jest fenomenalne, szczególnie nocą, gdy pobliskie wieżowce, statki na rzece, a także liczne mosty zwodzone są oświetlone, tworząc cudowny klimat. Nawet stwierdze, że jest to miejsce, które najbardziej mi się podobało w Chicago! Oczywiście wieczorną porą.


LINCOLN PARK Z ZOO
Park Lincolna jest ładnym, zadbanym parkiem, na terenie którego znajdziemy zoo, boiska, stawy, cieplarnie, a także Muzeum Historii Chicago. Warto zaznaczyć, że wstęp do zoo oraz cieplarni jest DARMOWY, w konsekwencji miejsce jest chętnie odwiedzane przez mieszkańców oraz turystów. Zoo nie jest duże, ale zgodnie z Dustinem stwierdziliśmy, że jest idealnych rozmiarów, ponieważ nie zdążyło nas znużyć. Myślę, że warto tu zajrzeć. Szczególnie fajna atrakcja dla rodzin z dzieciaczkami.
JEZIORO MICHIGAN WRAZ Z PLAŻAMI
Z Parku Lincolna mamy rzut kamieniem do plaży zlokalizowanej przy Jeziorze Michigan, czyli North Avenue Beach. Plaża jest piaszczysta, szeroka, a co więcej o długiej linii brzegowej. Oczywiście polecamy znaleźć czas na krótki relaks na piasku z widokiem na trzecie, co do wielkości jezior, w kompleksie pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej. Tutaj podam taką ciekawostkę – jezioro Michigan jest rozmiarów 1/6 powierzchni Polski, z długością 494 km i szerokością 193 km. Nie skłamie mówiąc, że czuliśmy się, jak nad Bałtykiem. Co więcej, przy brzegu tworzą się niewielkie fale.
Następnie stąd polecamy się przespacerować do Oak Street Beach. Droga prowadzi brzegiem jeziora, pierwsze koło piaszczystej, a kolejno betonowej plaży. Trasa jest rewelacyjna, głównie ze względu na obraz Navy Pier oraz dumnie piętrzących się wieżowców w dali. A to wszystko odbija się w wodach jeziora. CUDO!



WYJAZD NA JEDEN Z WIEŻOWCÓW
Przede wszystkim warto zauważyć, że Chicago jest kolebką drapaczy chmur. W 1885 roku wybudowano tu pierwszy na świecie wieżowiec, czyli Home Insurance Building o 12 piętrach. Tymczasem obecnie najwyższy wieżowiec w Chicago, czyli Willis Tower ma aż 110 pięter (442,3 m). Podziwianie panoramy miasta z góry jest jedną z lepszych atrakcji. Możemy to zrobić na 2 sposoby.
Po pierwsze wyjechać na specjalnie przeznaczony do tego taras widokowy z przeszklonymi balkonami. Taki oferuje:
- SKYDECK (dawniej Sears Tower)- taras widokowy w najwyższym wieżowcu Chicago, czyli Willis Tower. Znajduje się on na 103 piętrze. Ceny biletów uzależnione są od dnia oraz godziny, jednak są one w granicach 33- 38 dolarów za osobę. Cene możecie sprawdzić klikając tutaj.
- 360 CHICAGO – taras widokowy znajdujący się w wieżowcu Jahna Hancocka, na 94 piętrze. Ceny biletów podobnie do Skydecka różnią się od dnia i godziny, jednak jest to w przedziale 30 – 35 dolarów za osobę. Koszt biletu możecie sprawdzić klikając tu.
Najlepsza opcja. Chicago TOP atrakcje
Drugą i moim zdaniem najlepszą opcją jest wybrać się do baru, który znajduje się w tym samym budynku, co 360 CHICAGO. Ponadto, jest on usytuowany wyższej.
- THE SIGNATURE LOUNGE – bar, który znajduje się na 96 piętrze. Otwarty jest od godziny 11. Dodatkowo nie obowiązuje tutaj dress code. Jedynym warunkiem jest to, żeby każdy z gości zamówił min. 1 napój/ drink. Najtańszą opcją jest piwko w cenie 9,50 dolara. W związku z tym nie dość, że oszczędzamy na bilecie, to jeszcze napijemy się czegoś dobrego z niesamowitym widokiem.
- Jeżeli ktoś dysponuje większą ilością $ może wybrać się do restauracji THE SIGNATURE ROOM. Położona jest piętro niżej, czyli na 95. Otwarta od godziny 17. Obowiązuje dress code.
My wybraliśmy się do baru w sobotę koło godziny 15. Na wolny stolik czekaliśmy mniej niż 10 minut. Dustin zamówił sobie piwko za 9.50, a ja drinka za 18 dolarów. Od razu zaznaczę, żebyście się nie zdziwili, że cena ostateczna będzie trochę wyższa, ponieważ do ceny podstawowej dolicza się jeszcze podatek ( tak jest w całych Stanach ). W sumie, my wraz z napiwkiem dla kelnerki wydaliśmy 35 dolarów, także tyle, ile bilet dla 1 osoby na wyżej wymienione tarasy widokowe.
TIP, jak nie wydać ani złotówki. Przed wejściem do baru znajduje się damska toaleta, która jest przeszklona, a widok z niej jest niesamowity. Niestety w przypadku mężczyzn to nie zadziała, ponieważ w męskiej toalecie nie ma okien.



PIZZA CHICAGOWSKA, CZYLI DEEP DISH PIZZA
Pizza chicagowska, czyli deep dish pizza, charakteryzuje się grubym ciastem drożdżowym oraz tym, że składniki są układane w odwrotnej kolejności niż w standardowej pizzy. Wygląda to tak, że na spodzie mamy dużą warstwę sera mozzarella, kolejno dodatki, a na wierzchu sos pomidorowy. A jakie są nasze wrażenia po spróbowaniu tego chicagowskiego przysmaku? Na pewno jest ona bardzo sycąca, ciasto zdecydowanie różni się w smaku i jest smaczna, jednak chyba wolę pizzę w klasycznym wydaniu. Tak czy inaczej, warto było spróbować.
POLSKA DZIELNICA JACKOWO WRAZ Z PARAFIĄ ŚW. JACKA
W związku z tym, że Chicago jest miastem, w których mieszka dużo Polaków, byliśmy bardzo ciekawi, jak wyglądają polskie dzielnice. Wobec tego w niedziele postanowiliśmy się wybrać na Mszę Świętą do Parafii Św. Jacka. Krótko zdam relacje, dla osób, które może to interesować. Msza była w języku polskim i generalnie wyglądała tak, jak w Polsce. Wyjątkiem były 2 pokaźne śpiewniki przy ławkach, jeden po polsku i drugi po angielsku. Frekwencja była duża.
I uwaga! Teraz to, co nas mega zaskoczyło, a mianowicie fakt, że ofiarę zbierano 2 razy. Po jednej rundce zrobiono kolejną. Koleżanka, która ma rodzinę w Chicago wytłumaczyła mi, że ofiarę potrafią zbierać nawet 3 razy, a za każdym razem zbierana jest na inny cel. Na przykład pierwsza to normalna ofiara, druga to inwestycje. Co więcej, gdy jesteś zapisany do parafii zostają ci przysyłane czeki na dany cel, w których należy wpisać kwotę. Są one z konkretnymi datami, kiedy je trzeba wrzucić na ofiarę.
Po mszy zebrani zostali zaproszeni na ciastko i kawę.
Następnie postanowiliśmy poszukać polskości w dzielnicy Polish Village, czyli Jackowo, która nosi nazwę od wcześniej wymienionej parafii. Nie było to trudnym zadaniem, ponieważ polskich akcentów jest sporo, np.: bar „Białystok”, park „Kosciuszko”, ulica „Pulaski” oraz kilka sklepów spożywczych. Do lat 80 XX w Jackowo było zamieszkiwane głównie przez Polaków, którzy z czasem zostali wyparci przez Meksykanów, a Polacy przeprowadzali się w inne części Chicago.
TEATR, BLUES I KLUBY KOMEDIOWE
Miasto posiada swój dystrykt teatralny. Jeżeli nie jesteśmy zainteresowani sztuką, to polecam przejść się pod wejście do teatru, które w nocy jest cudownie oświetlone i pięknie zdobi chicagowskie ulice.
Następnie przejdziemy do klubów komediowych, których kolebką jest właśnie Chicago. Ponadto miasto słynie z bluesa, w związku z czym może warto się przejść do klubu muzycznego i pozwolić, żeby muzyka przeniosła nas kilkadziesiąt lat wstecz.


KAMPUS MUZEALNY , GRANT PARK I FONTANNA BUCKINGHAM
Miłośnicy muzeów nie będą się tu nudzić. Wybór jest bardzo szeroki, natomiast do najsłynniejszych muzeów zaliczamy: The Field (historii naturalnej), Planetarium Adlera, Art Insitute (sztuki), Museum of Science and Industry (nauki i przemysłu), a także Akwarium. Chcąc skorzystać ze sprzyjającej pogody, zdecydowaliśmy się tylko na jedno muzeum, czyli The Field. To co nam się spodobało najbardziej to kolekcja z dinozaurami. Fajna sprawa. Bilet kosztował 26 dolarów za osobę dorosłą.
Kampus Muzealny znajduję się w parku Grant, na którym chciałabym się krótko zatrzymać. Poza kompleksem muzealnym znajduje się tu Fontanna Buckingham oraz liczne boiska. Fontanna jest jedną z większych na świecie. Na dodatek od połowy kwietnia do połowy października odbywają się tu pokazy wodne z muzyką, a wieczorami również ze światłami i trwają 20 min (co godzinę).



CHICAGO TOP ATRAKCJE - INFORMACJE PRAKTYCZNE
- Jeżeli ktoś z Was chciałby zwiedzić kilka muzeów, a także wyjechać na taras widokowy na wieżowcu, można skorzystać z CITY PASS, które pozwala nam na zwiedzenie 5 atrakcji. Kosztuje on 114 dolarów za osobę. Tutaj macie więcej info o tym karnecie.
- Po mieście możemy poruszać się komunikacją miejską, czyli metrem i autobusami. Pojedyncze przejazdy kosztują 2,5 dolara (oprócz transferu z lotniska O’Hare, który jest droższy). Jeżeli będziemy korzystać z komunikacji więcej niż 2 razy dziennie lepiej skorzystać z całodziennych biletów w cenie 5 dolarów. Takie można nabyć w automatach lub zainstalować sobie aplikacje Ventra, gdzie zakupimy bilet. Tutaj znajdziecie więcej informacji na ten temat.
- Nocleg. Noclegi w Stanach Zjednoczonych, również w Chicago są drogie. My zdecydowaliśmy się na jeden z tańszych w hostelu „Chicago Getaway Hostel”. Jeden z tańszych, to znaczy, że za 2 noce za 2 osoby zapłaciliśmy 130 dolarów, czyli około 600 zł, zaznaczając że mieliśmy 15 % zniżki na bookingu. Hostel znajduje się w spokojnej dzielnicy niedaleko Parku Lincolna oraz plaży. W cenie mamy śniadanie. Warunki są dobre.
Nadmienię, że podczas szukania noclegu sprawdzajcie cenę ostateczną, która po dodaniu podatku może się diametralnie różnić. Przykładowo, szukając noclegu na airbnb byłam w stanie znaleźć takie za 50 dolarów za noc, jednak jak już przechodziłam do ostatecznego podliczenia, kwota wychodziła 70 dolarów. Dodam, że tam te „tańsze” znajdowały się daleko centrum. Z tego wszystkiego najlepszą opcją był hostel, w którym się zatrzymaliśmy.



CHICAGO TOP ATRAKCJE - POZOSTAŁE
WRIGLEY FIELD – jest to propozycja dla fanów baseballu. Jest to drugi wśród najstarszych stadionów baseballowych MLB z ręczną tablicą wyników. Natomiast jeżeli liczymy na to, że stadion z zewnątrz zrobi na nas duże wrażenie to raczej się rozczarujemy. Proponowałabym wybrać się na mecz i w ten sposób zobaczyć to miejsce.
MAGNIFICENT MILE – jest to luksusowa aleja z butikami sławnych projektantów oraz prestiżowymi restauracjami.
PEDWAY – system tuneli umożliwiający poruszanie się pomiędzy wieżowcami bez wychodzenia na „powierzchnię”. Co więcej znajdziemy tam restauracje, sklepy, stacje metra. Szczególnie użyteczne w brzydką pogodę.
Atrakcje zlokalizowane dalej centrum, polecane raczej dla osób, które dysponują wypożyczonym samochodem oraz mają więcej czasu niż 3 dni w Chicago. Są one polecane przez Polkę, z którą się kontaktowałam.
- DOM KEVINA z filmu „Kevin sam w domu” przy 671 Lincoln Ave. Oddalony od ścisłego centrum „The Loop” o 35 km.
- GRÓB AL CAPONE. Oddalony od ścisłego centrum o 25 km.
- FLEA MARKET W DES PLAINES/ROSEMON. Jest to pchli targ znajdujący się w pobliżu lotniska O’Hare, 30 km od centrum. Co więcej można również zobaczyć miasteczko Rosemon, gdzie znajdziemy casino, lodowisko, ładny park.



Na zakończenie dodam, że u nas na Instagramie możecie zobaczyć całą relacje z naszego pobytu w Chicago. Klikając tu przejdziecie to relacji, a tu do filmiku. Natomiast jeżeli interesuje Was nasza historia, jak znaleźliśmy się w Stanach Zjednoczonych zapraszam tutaj.