Zabiorę Cię do miasta Kandy
Zabiorę Cię do Kandy shop miasta. Prawdę mówiąc 50 Cent zrobił mi niezłe pranie mózgu skoro słysząc „candy” od razu kojarzę to z jego piosenką „I’ll take you to the candy shop lala”. Dobra, przechodząc do tematu. Kandy jest to miasto położone w centralnej części Sri Lanki. Jest drugim co do wielkości miastem wyspy. Na niewielkiej powierzchni upchanych jest wiele obiektów, dlatego patrząc na Kandy z góry naszą panoramę tworzą dachy i podniszczone budynki. Ponadto ulice są wąskie, kręte i często zakorkowane w godzinach szczytu. Moje pierwsze wrażenie z Kandy to były slamsy. Ale już, gdy wjechaliśmy w uliczki domów, gdzie znajdował się nasz nocleg, miasto zyskało odrobinę włoskiego uroku.
Atrakcje
Świątynia Zęba/ Temple of the Tooth
Dla wyznawców buddyzmu miasto kojarzy się głównie ze Świątynią Zęba, w której przechowuje się ząb Buddy. Z tego też jest najbardziej znane. Relikwia odsłaniane są podczas uroczystego nabożeństwa każdego wieczora. Bilet wstępu kosztuje 1500 lkr, czyli 20 zł od osoby (przy obecnym kursie 3.10.22). Wstęp obejmuje również przyległe muzea. Świątynia znajduje się w centrum miasta przy jeziorze.
My nie zdecydowaliśmy się, żeby wejść do środka świątyni, dlatego oglądaliśmy ją tylko z zewnątrz. Ale to nie znaczy, że nie warto. My tego nie wiemy. Ale wiecie co? Każdy z nas ma rzeczy, które bardziej nas jarają niż inne i na nie wolimy przeznaczać nasze ciężko zarobione pieniądze. My gdy mamy wybór wejście do świątyni za dwie dychy ( przy czym wcześniej zwiedziliśmy dziesiątki innych często darmowych), a wejście np. do parku narodowego za dwie dychy to wybierzemy to drugie. Tacy jesteśmy, takie mamy priorytety. Ale to też nie oznacza, że nigdy nie zwiedzamy muzeów czy budynków sakralnych za kasę. Czasami zwiedzamy.
Jezioro w Kandy. Zabiorę Cię do miasta Kandy



Królewski Ogród Botaniczny





Fabryka Herbaty Geragama. Zabiorę Cię do miasta Kandy
Zwiedzanie fabryki jest bezpłatne. Co więcej zostanie Wam przypisany przewodnik, który opowie i przeprowadzi was przez proces powstawania herbaty. Na koniec zostaniecie zabrani do sklepu na degustację. Tam będziecie mogli kupić herbatę lub wrzucić donację i w ten sposób odwdzięczyć się za poświęcony wam czas.



Ostatnim punktem, który opisze to będzie nocleg.
Nocleg w Kandy mieliśmy z polecenia od pary z Niemiec, którą poznaliśmy w Trincomalee. Miejsce nazywa się The Peppermint i znajduje się 3,5 km od centrum. Koszt noclegu to 76 zł za 2 osoby. Generalnie nocleg nie jest tani, jak na warunki lankijskie. W tej cenie prawdopodobnie można by znaleźć coś bliżej centrum. Pokoje są ładne, zadbane, ale też bez fajerwerków. My mieliśmy otwartą łazienkę na pokój, więc sikając mogłam machać do Dustina.
ALE
To wszystko przestaje mieć znaczenie, gdy poznacie właścicielkę. Pringi jest najwspanialszą osobą pod słońcem. Biegle mówi po angielsku, wszędzie jest jej pełno i jest mega pomocna. Nie pozwoli, żeby kierowca tuk-tuka was oszukał. Co więcej pomoże Wam go zamówić i powie mu, ile dokładnie mamy zapłacić za przejazd. Pringi chwilę mieszkała w Europie, a teraz wychowuje swoją córkę tak, żeby była bardziej europejska (wyedukowana, niezależna). W związku z tym posłała córkę do dwujęzycznej szkoły, która jest droga. Dlatego za nocleg u niej zapłacimy trochę więcej. A żeby jej w tym pomóc przekazuje namiary na miejsce dalej. Jeżeli ktoś z Was zdecyduje się na kwaterę u Pringi proszę pozdrówcie ją i powiedzcie, że jest wspaniałą osobą.
A tutaj tytułowa piosenka 50 Cent – Candy Shop 🙂
Na koniec dodam, że podróżując z Kandy na południe kraju macie okazję przejechać się jedną z piękniejszych tras kolejowych. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej na ten temat zapraszam tutaj. A jeśli chcesz przeczytać, jak się przygotować do podróży na Sri Lankę kliknij tutaj. O budżecie przeczytasz tutaj.